Na początku marca, jak donoszą media, Polacy wydali na spirytus w małych sklepach prawie cztery razy więcej, niż zwykle. Znacznie zwiększyła się również sprzedaż środków czystości. Dwukrotnie więcej konsumenci wydali też na kaszę, ryż, mąkę czy inne suche produkty spożywcze i środki piekarnicze. O kilkadziesiąt procent wzrosły także wydatki na mąkę, makaron, warzywa w puszkach i sól.
„W zakładzie Lubella produkujemy makaron w ruchu ciągłym, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu” – mówi „Rzeczpospolitej” rzeczniczka koncernu spożywczego Maspex Dorota Liszka. Bez przerw pracuje branża medyczna, środków ochrony i szwalnictwo.
Dziennik Rzeczpospolita informuje, że zasypane zamówieniami są spółdzielnie mleczarskie i piekarnie. Zmartwieniem producentów jest ewentualna kwarantanna pracowników i transport do sklepów.
Sytuacja jest spowodowana kryzysem epidemiologicznym. Wg. prezesa zarządu Grupy Selena, Krzysztofa Domaradzkiego należy zatrzymać gospodarkę wzorem chińskim (nie zatrzymano tylko produkcji farmaceutycznej lub firm pracujących w trybie ciągłym jak huty), dodatkowo ograniczając mobilność obywateli. Radykalne kroki pozwoliły szybko zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, a drastyczne zatrzymanie gospodarki pozwoliło na szybsze podnoszenie się z kryzysu. Wiele zakładów czy portów morskich pracuje na około 80 – 90 % mocy. Kroki rządu chińskiego wg. prezesa Domaradzkiego powinny zostać zastosowane w Polsce.
Więcej o produkcji spożywczej w województwie opolskim można znaleźć w raporcie dot. branży spożywczej województwa opolskiego: https://coi.opolskie.pl/wp-content/uploads/2015/11/FOOD_PL.pdf
Źródło: www.businessinsider.com.pl (wywiad /art.16.03.2020); pb.pl